Gazeta codzienna

Sztuka. Kultura. Nauka.

* * *
Merkuriusz Polski dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej. Od 3 stycznia 1661.
piątek, 19 Kwiecień, 2024 - 16:10

Nikodem Dyzma: Kariera

ndz., 19/11/2017 - 22:48
Kategoria: 

Bezrobotny Nikodem Dyzma, prowincjusz z Kresów, przebywa w Warszawie szukając pracy. Niegdyś miał pracę na poczcie w rodzinnym Łyskowie, ale został zwolniony. W Warszawie dorabiał grając na mandolinie w barach i knajpach, ale miał z tego niewielkie dochody. Nie może znaleźć pracy w charakterze fordansera (płatnego partnera do tańca).
Kiedy po jednej z nieudanych prób zdobycia pracy kupuje papierosy i przystaje na przystanku tramwajowym w Alejach Ujazdowskich widzi gońca czekającego na tramwaj. Chłopak wskakując do pojazdu zawadza teczką o poręcz i rozsypuje listy. Jedna z kopert spada z pomostu tramwaju na jezdnię. Dyzma podnosi ją i macha za odjeżdżającą „9”, jednak chłopak zajęty zbieraniem listów nie zauważa tego. W niezaklejonej kopercie Dyzma znajduje zaproszenie Prezesa Rady Ministrów na raut z okazji przyjazdu Kanclerza Republiki Austriackiej, który ma się odbyć tego wieczoru w hotelu Europejskim. Idzie pod adres widniejący na kopercie, by odnieść list, ale adresata zaproszenia nie ma w domu, gdyż wyjechał za granicę. Dyzma wraca do mieszkania państwa Barcików na ul. Łuckiej, gdzie jest sublokatorem. Po długim wahaniu, zakłada frak i idzie na raut. Nie ma pieniędzy i jest głodny. Ma nadzieję wmieszać się w tłum uczestników imprezy i się najeść.
Na raucie Dyzma radzi sobie dobrze, nie wchodząc nikomu w drogę. Do czasu jednak, gdy jeden z uczestników uderzeniem w łokieć wytrąca mu z ręki talerz z sałatką. Dyzma podbiega do niego i ostrym tonem zwraca mu uwagę, nie wiedząc, że ma przed sobą Jana Terkowskiego – wpływowego szefa gabinetu premiera. Zdarzenie zwraca uwagę pułkownika ułanów Wacława Waredy, który zaczyna rozmowę z Dyzmą, a po zapoznaniu się przedstawia go ministrowi rolnictwa – Jaszuńskiemu. Obaj gratulują mu reprymendy Terkowskiego. Do Dyzmy pochodzi również niejaki Leon Kunicki, który prosi go o zapoznanie z ministrem Jaszuńskim. Dyzma spełnia jego prośbę, ale minister nie chce dyskutować z Kunickim na raucie. Ten nie zniechęca się jednak i namawia Dyzmę, by został administratorem jego majątku ziemskiego w Koborowie koło Grodna. Daje mu pięć tysięcy złotych na poczet przyszłego wynagrodzenia oraz innych wydatków. Wracając do domu, spotyka Mańkę Barcik (córkę Barcików), która zarabia na ulicy jako prostytutka. Proponuje kobiecie pożyczkę, ona jednak jej nie przyjmuje. Idzie więc z nią do hotelu jako klient. Pokazuje jej pieniądze, jakie dostał od Kunickiego, i udaje, że zdobył je na Żydzie przy „mokrej robocie” — czym zyskuje wielki szacunek Mańki.
Dyzma wyjeżdża do Koborowa, gdzie Kunicki rozpoczyna wprowadzanie go w arkana swoich interesów. Dyzma poznaje tam również żonę Kunickiego Ninę i córkę Kasię. Od emocjonalnej i pewnej siebie Kasi bardziej podoba mu się spokojna i wrażliwa Nina. Dyzma przypadkiem poznaje również Żorża Ponimirskiego, brata Niny. Młody arystokrata, uważany za nienormalnego, przedstawia Dyzmie nowe fakty na temat właściciela Koborowa. Według niego Leon Kunicki to w rzeczywistości hochsztapler i oszust o nazwisku Kunik. Ożenił się z Niną, której ojciec popadł w poważne problemy finansowe. Jako posiadacz weksli podpisanych przez Ninę stał się faktycznym posiadaczem całego majątku. Aby nikt nie dowiedział się o oszustwach Kunika, trzyma on Żorża w pawilonie, zakazując mu wstępu do pałacu. Żorż prosi Dyzmę o pomoc w skontaktowaniu się z mieszkającą w Warszawie ciotką i zniszczeniu Kunickiego, w zamian za co obiecuje mu swoją przyjaźń i dożywotnią rentę.
Dyzma szybko zdaje sobie sprawę, że zarządzanie interesami Kunickiego w Koborowie go przerasta. Bojąc się zwolnienia z dobrze płatnej posady, symuluje reumatyzm. Podczas symulowanego ataku choroby troskliwie opiekuje się nim Nina. W rozmowie z nim potwierdza to, co Dyzma wcześniej usłyszał od Żorża.
Wkrótce Kunicki wysyła Dyzmę do Warszawy z prośbą do ministra Jaszuńskiego o wywarcie wpływu na Olszewskiego, dyrektora Oddziału Lasów Państwowych w Grodnie, który ograniczał sprzedaż drewna do tartaków Koborowa. W związku z zapowiadającym się urodzajem i spodziewanym spadkiem cen zboża, Kunicki przedstawia Dyzmie plan wyjścia z kryzysu nadprodukcji poprzez wykupienie przez Skarb Państwa zboża od rolników, zmagazynowania go i późniejszej sprzedaży, kiedy popyt wzrośnie. W celu sfinansowania tych działań rząd mógłby wyemitować obligacje. Przed wyjazdem do stolicy Dyzma otrzymuje także od Żorża list do jego ciotki, hrabiny Przełęskiej.
W Warszawie Dyzma odwiedza pułkownika Waredę. Dzięki niemu poznaje wiceministra rolnictwa Jana Ulanickiego, któremu przedstawia – jako swój – projekt ratowania polskiego rolnictwa przed klęską urodzaju. Ulanicki jest tym pomysłem zachwycony. Po powrocie ministra Jaszuńskiego do kraju, opowiada mu o Dyzmie oraz o planie, jaki mu przedstawił. Jaszuński również wyraża aprobatę dla tej koncepcji.
Dyzma składa również wizytę hrabinie Przełęskiej i przekazuje jej list od Żorża, który wcześniej sam przeczytał. Dowiaduje się z niego, że Żorż przedstawia go jako szlachcica z Kurlandii i swego dobrego kolegę z Oksfordu. Hrabina Przełęska prosi o pomoc swego kochanka, Zygmunta „Zyzia” Krzepickiego, niezwykle inteligentnego i sprytnego młodego człowieka. Krzepnicki rekomenduje podjęcie starań o odzyskanie przez Żorża zdolności do czynności prawnych. Do tego niezbędne jest jednak poręczenie jego stanu zdrowia przez bliskiego krewnego. Hrabina nie jest na to zdecydowana, a Dyzma proponuje, by na razie z tym zaczekać.
Po pewnym czasie minister Jaszuński wzywa do siebie Dyzmę i gratuluje mu doskonałego pomysłu ratowania polskiego rolnictwa. Wskazuje jednak na jego słaby punkt – rząd nie dysponuje magazynami na zboże, zaś na budowę nowych brakuje pieniędzy. Korzystając z okazji, Dyzma przedstawia ministrowi problem Kunickiego z dyrektorem Olszewskim i dostawami drewna. Jaszuński załatwia sprawę od ręki. Dyzma otrzymuje pismo od ministra i w drodze powrotnej do Koborowa odwiedza Olszewskiego w Grodnie. Ten, przestraszony, zwiększa kontyngent na sprzedaż drzewa do tartaków Kunickiego.
Kunicki cieszy się z udanej misji Dyzmy. Podnosi mu także wynagrodzenie. Poinformowany o problemie magazynów proponuje, aby rząd wykupił zboże od rolników, jednak pod warunkiem, że sami je przechowają.
Nina coraz więcej czasu spędza z Dyzmą, nie kryjąc przed nim swoich uczuć. Budzi to zazdrość Kasi. Dziewczyna, która jest lesbijką, jest bowiem zakochana w Ninie. Czując się zagrożona, odwiedza nocą Dyzmę i zgadza się zostać jego kochanką, jeśli on zostawi Ninę w spokoju. Dyzma nie zgadza się na to, jednak korzysta z okazji i idzie z nią do łóżka. Kasia, widząc, że jej starania idą na marne, robi Dyzmie awanturę, której świadkiem jest Kunicki. By ułagodzić Dyzmę, wysyła córkę do Szwajcarii. To pozwala Dyzmie dalej romansować z Niną.
Dyzma dostaje list od Jaszuńskiego, który wzywa go do Warszawy w ważnej sprawie. Na spotkaniu z premierem w pałacu Rady Ministrów Dyzma wyraża zgodę na objęcie stanowiska prezesa nowo utworzonego Państwowego Banku Zbożowego, który ma interweniować na rynkach rolnych. Dyzma jest szczęśliwy i dumny z obrotu sprawy, boi się jednak, że wyjdzie na jaw jego brak wiedzy o zarządzaniu i kwestiach finansowych. Aby zmniejszyć ryzyko, zatrudnia jako swego sekretarza Zyzia Krzepickiego.
Nadal prowadzi aktywne życie towarzyskie, uczestniczy w balach i rautach. Na jednym z nich poznaje hrabinę Koniecpolską, z pochodzenia Niemkę. Pewnego dnia składa mu wizytę Józef Boczek – jego były szef z czasów, kiedy pracował na poczcie w Łyskowie. Boczek stracił pracę i żąda, by Dyzma załatwił mu nową, grożąc ujawnieniem jego tożsamości. Dyzma załatwia mu stanowisko w jednej z wolskich fabryk. Zaraz po tych wydarzeniach przyjmuje propozycję wyjazdu z hrabiną Koniecpolską do jej majątku, gdzie spotyka jedenaście innych dam. Okazuje się, że hrabina wraz z koleżankami założyła lożę masońską – Lożę Gwiazdy Trzypromiennej. Do jej funkcjonowania konieczny jest wybór mężczyzny – Wielkiego Trzynastego. Dyzma waha się, ale ostatecznie przyjmuje propozycję zostania Wielkim Trzynastym. Po powrocie do Warszawy zastaje w banku Boczka, który domaga się lepszej posady i więcej pieniędzy, grożąc pójściem na policję i zdemaskowaniem go. Dyzma wynajmuje kilku wolskich opryszków, by pobili Boczka w celu zastraszenia go. Po „załatwieniu” tej sprawy Dyzma udaje się do cyrku z Waredą, Ulanickim i kilkoma damami. Podczas pokazu zapasów głośno wyraża swoje oburzenie, że sędzia nie uznał zwycięstwa polskiego zawodnika, mistrza Polski Wielagi, który wygrał za pomocą podstawienia nogi włoskiemu przeciwnikowi. Używa przy tym niecenzuralnych słów, co budzi aplauz zgromadzonej w cyrku publiczności.

W nocy na ul. Krochmalnej wynajęci przez Dyzmę bandyci napadają na Boczka. Widząc patrol policji, zabijają go nożem, żeby ich nie wydał. Następnego dnia w gazecie Nikodem znajduje nekrolog Boczka. Jest przerażony, dręczą go wyrzuty sumienia. Odwiedza go Kunicki i proponuje wspólne interesy. Dyzma postanawia działać i odbić Ninę Kunickiemu, zwłaszcza że jest pewien jej uczuć. Z pomocą Krzepickiego i Reicha, znajomego komisarza policji, zastawiają pułapkę na Kunickiego. Kunicki chce bowiem zdobyć od ministra komunikacji Pilchena duże zamówienie na dostawy podkładów kolejowych. Jego urzędnik, naczelnik Czerpak, wchodzi w komitywę z Dyzmą. Na jego polecenie przez trzy dni przeciąga rozmowy z Kunickim, po czym dzwoni do niego i kłamie, że Pilchen dowiedział się o dawnym procesie Kunickiego o dostawę podkładów kolejowych i, jeśli Kunicki nie przedstawi mu odpowiednich dokumentów w tej sprawie, do kontraktu nie dojdzie. Ponieważ Kunicki, wskutek działań Dyzmy, nie może wyjechać z Warszawy, prosi go o wyjazd do Koborowa i przywiezienie dokumentów z procesu, znajdujących się w sejfie w jego gabinecie. W ten sposób Dyzma wchodzi w posiadanie innych znajdujących się tam dokumentów, które świadczą o prawdziwej tożsamości Kunickiego. Wraca do Warszawy i razem z Krzepickim udaje się do Reicha. Ten proponuje, by w celu uniknięcia skandalu dogadać się z Kunickim i w ten sposób zdobyć majątek oraz Ninę. Dyzma spotyka się z Kunickim i oświadcza mu, że chce poślubić Ninę i że ma obciążające go dokumenty. Kunicki jest oburzony, ale awanturę przerywa (umówione) pojawienie się policji, która aresztuje Kunickiego. Komisarz Reich przytrzymuje w areszcie i zmusza go do wyrażania zgody na rozwód z żoną. Otrzymuje też kilka tysięcy złotych i możliwość ucieczki z kraju bez możliwości powrotu (rozesłano za nim listy gończe). Intryga kończy się sukcesem.
Nie oznacza to jednak końca kłopotów Dyzmy. Po raz kolejny spotyka Mańkę Barcik. Dyzma zbywa ją obietnicą spotkania, gdy skończy pracę w Państwowym Banku Zbożowym, co ona interpretuje jako planowany skok na bank. Zaraz potem na przyjęciu Terkowski mówi Dyzmie, że spotkał jego znajomego, rejenta Windera, który zna jego dawną tożsamość i ma mu niebawem przekazać ciekawe informacje. Dyzmie z pomocą przychodzą hrabina Koniecpolska i jej koleżanki z loży. W wyniku ich działań (misterium loży połączone z wywoływaniem szatana) następnego dnia Terkowski zostaje wysłany z kraju jako przedstawiciel polskiego rządu do Pekinu i przestaje stanowić zagrożenie.
Po unieważnieniu małżeństwa Kunickich, Dyzma i Nina zaręczają się. Kasia Kunicka wraca ze Szwajcarii i bezskutecznie próbuje przekonać Ninę, by ta nie wychodziła za Dyzmę i by ponownie się z nią związała. Nina reaguje przerażeniem, zaś oburzony Dyzma zabrania Kasi utrzymywać z nimi kontakty. Dyzmie ciągle narzuca się Mańka, ten jednak ją odtrąca. Dziewczyna aby się na nim zemścić zgłasza się na policję z donosem, że Nikodem Dyzma szykuje podkop pod Państwowy Bank Zbożowy. Policjanci nie dają wiary jej zeznaniom i powiadają Dyzmę o tym incydencie. Mańka nie nie chce zmienić zeznań, wskutek czego zostaje pobita przez funkcjonariuszy.
Minister skarbu, w związku z trudną sytuacją finansów publicznych, proponuje sprzedaż zmagazynowanego zboża za granicę – pomimo tego, że jego cena na rynku jest wyjątkowo niska. Zdając sobie sprawę, że eksport polskiego zboża w tej sytuacji przyniesie straty, Krzepicki przekonuje Dyzmę, by nie popierał tego planu. Wniosek ministra skarbu, mimo sprzeciwu Dyzmy, przechodzi w głosowaniu podczas posiedzenia komitetu ekonomicznego Rady Ministrów. W tej sytuacji, za radą Krzepickiego, Dyzma podaje się do dymisji, co zostaje zinterpretowane jako znak protestu wobec działań rządu rujnujących jego bank. Wkrótce po jego odejściu Państwowy Bank Zbożowy upada.
Nikodem i Nina biorą huczny ślub. Uczta weselna na 240 osób zostaje zorganizowana w hotelu Europejskim. Przedtem jednak Dyzma ostatecznie składa rezygnację z funkcji Wielkiego Trzynastego i na swego następcę proponuje pułkownika Waredę (któremu ten pomysł bardzo się podoba). Wraz z żoną osiada na stałe w Koborowie. Zabiera też ze sobą Krzepickiego, którego mianuje administratorem majątku. Następnie składa wizytę Żorżowi, który jest wściekły, że jego siostra, hrabianka Ponimirska, wyszła za mąż za chama. Chce wydać Dyzmę, ten jednak oświadcza mu, że jeśli spróbuje to zrobić, wyśle go do Tworek.
Dyzmowie urządzają w Koborowie wielką zabawę dla swych krewnych i przyjaciół z Warszawy. Na przyjęciu zjawia się doktor Litwinek, dyrektor gabinetu prezydenta. Ogłasza, że premier wraz z rządem podał się do dymisji, zaś prezydent liczy na to, że nowym premierem zostanie Dyzma. Ten waha się i prosi o radę Ninę i Krzepickiego. Oboje radzą mu przyjąć propozycję. Krzepicki liczy, że kiedy Dyzma zostanie premierem, jego przyjaciele z Oksfordu pomogą mu w uzyskaniu pożyczki dla Polski. Nikodem, przerażony wizją nieuchronnego blamażu za granicą w związku z nieznajomością języka angielskiego, odmawia. Jego decyzja wprawia w zdumienie zgromadzonych. Obecny na sali Żorż zaczyna się śmiać oświadczając, że Dyzma to oszust i cham, a oni wprowadzili go na szczyt drabiny społecznej. Doktor Litwinek i inni politycy są skonsternowani, ale hrabina Przełęska uspokaja ich, że Żorż jest niespełna rozumu. Nikt nie bierze jego słów na poważnie.

wg Wikipedii