Gazeta codzienna

Sztuka. Kultura. Nauka.

* * *
Merkuriusz Polski dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej. Od 3 stycznia 1661.
niedziela, 12 Maj, 2024 - 00:59

Historia Chrobacji wczesnochrześcijańskiej

pon., 22/07/2013 - 13:25

Ze wszystkich narodów Słowiańskicb, któ- 
re niegdyś w Polszczę osiedli , naydawniey- 
si były Syrbowie i, Chrobaci; lecz po- 
minąwszy pierwszych, mówić tu bede o dru- 
g:ich , jako pierwotnych mieszkańcach tey cze- 
licł Polski y która poźniey nazwana była Ru- 
siaCzerwona. Chrobaci, wygnani od Tur- 
ków czyli Chazarów, niegdyś powyzey 
morza kaspiyskiego mieszkających, z krajów 
nadwołgańskich w Azyi, szukając sobie no- 
wych siedlisk zajęli krainy, pod górami kar- 
packiemi; to iest , te część Sarmacyi , (poźniey 
Polski) która od zachodu kray Franków, to 
i«st, teraźnieysze Niemcy; od południa zaś 
Pannonią, czyli teraźnieyszych Węgrów mia- 
ła w swem pograniczu; jak świadczy Far lat 
Tomo I. Illyrici Sacri , wspierając się na pi- 
śmie uczonego Cesarza Carogrodzkiego Kon- 
stantyna Porfirogenety, rfć administran- 
do Imperia^ któremu nazwisko Chrobatów 
znajome było jeszcze w IX. Wieku. Karpackie 
góry, nazywały się dawniey Bieskidy, czy- 
li Biesciady, od narodu Sarmackiego Bie- 
sów*), przy tychże górach mieszkających, 
których Ftolomeusz naydaM^iieyszy zie- 
miopis grecki wylicza, a Kluweriusz ła- 
ciński, pod ogólna nazwa Bas tarn ów słusz- 
nie wymienia. Owszem i tablica geograficz- 
na^ w III. * Wieku po Chrystusie ułożona (po-^ 
spolicie Tabula Peutingeriana nazwana) 
tymLe górom harpackim nazurę gór Bastar- 
skich przysądza. ZaTrajana Cesarza, oko- 
ło Dniestru i gór wspomnionych , siedział 
naród starmacki Karpów czyli Karpianów, 
tam gdzie teraz Pokucie , który tymże gó* 
róm, odmiany przezwiska naKarpackie, stał 
się przyczyna. Ci Karpowie ieszcże za Gal- 
liena Cesarza wypadali za Dunay; Aure- 
li a n część ich przeniósł do Mezyi (teraz- 
nieyszey Serwii), a ci co dotąd pozostali , 
za zezwoleniem Dyoklecyana, z całym na- 
rodem swoim y przeszli za t0nze Dnnay^ Chro- 
baci potem , gdy się w te kraje posunęli j od 
nich gfóry karpackie , z nie "wielkę ^ lecz zwy- 
czayna w języku słowiańskim odmiana ^ Ch r o- 
b a c k i c h wzięły nazwisko. Juz na początku 
VII. wieku y za panowania Herakliusza Ce- 
sarza y ta część słowiańskiey ziemi , która się 
od Podgórza Ruskiego i Krakowskiego ku pół- 
nocy rozciągała, i inne okoliczne .zawierać 
musiała kraje y Dniestru tez ieźli ni^ wiele, 
toć prz3maytnniey źródła jego, swojemi zay- 
mować osadami, w starożytności Chroba- 
cya Wielka*) nazwana była. Dzieliła się* 


¦) Do tey Chrobacyi Wiclkiey, narady słowiańskie 
nie z Kroacyi ani z Dalmacyi, jak niektórzy myl- 
nie rozumieli, lecz prosto z' Azji przyszli. Kroacya 
terażnieysza poczęła imię Chtobacyi nosić za czas^ 
Herakliosza Cesarza , gdy jiilka słowiańskich familii 
wyszedłszy z Clurobacyi Wielkićy^ (leźęcćy tam gdzie 
teraz Podgórze ruskie $) doDaImacyi| wygnali z tamtąd, 
Awarów, naród silny, w ruskich pismach Obry, 
( Olbrzymi ) zwanych , i za dozwoleniem tegoż Cesarza 
^osiadłszy w tym kraju około roku 680 , Aazwisko jey 
ona na białą i czerwona. Pierwsza być mu- 
siała tam, g'dzie niegdyś Województwo Kra- 
kowshie, czego ślady zostały dotąd przy mia- 
stach 13 i 1 g h u *) ilfiatey. Drugiey ognalnem 
^nazwisbiem oznaczano kraje, gdzie się Ha- 
licz, Wlodziemierz, Chełm, Podole i 
Wołyń znayduje. Grecy nazywali ia Chro- 
bacya Czerwoną, a Itiisini Czerwień- 
sltiem, Itt['*rej>'o nazwiska początek wywodzą 
nięhtói-zy od ziela Czerwca ( isnszenilU pol- 
«kiey ) łittire ziemia tameczna obficie wyda- 
wała. Obie te Chrobacye około r. 959 mia- 
ły swego własnego Kiazecia , propriam prin~ 
ceps, ^ah mówi wyzey wspomuiony Kon- 
stantyn Porfirog.' Należały zaś według 
niego, nie doltusinów, lecz do Ottona I. 
Cesarza niemieckiego, który wojował szczę- 
śliwie ze słowianami , a przy jawney mocy 
łącząc gorliwość nawracania pogan do wiary, 
"wszystkie ich kraje chciał mieć sobie podle- 
głe. Ten zaś proprius Princeps nie byl w sa- 
tney rzeczy kto inny, jak tylko panujący pod 
tenczes w Polszczę Ziemomysł syn Lesz- 
ka IV. z domu Piastów , a oyciec Mieczysława 
I. Clirzescianina. Panowali wiec Polacy nad 
Clirobacyą przynaymniey od Ziemowita udziel- 
nie, ąz do Mieczysława, za którego ona do- 
piero odmieniać poczęła nazwisko pierwiast- 
kowe, gdy jako się wyzey rzekło opanował 

 

źródło: archiwum


Wiele osób sądzi że w swojej historii najsilniejszy nurt chrześcijaństwa od zawsze podlegał Rzymowi i jego biskupowi. Tymczasem wiele dowodów wskazuje na to że przez ok. 150 lat na obecnych ziemiach Polski kwitła administracja kościelna w Wiślicy i w Krakowie, której arcybiskupi kontrolowali rozległe terytoria pozostałe po misjach Cyryla i Metodego, tworząc na ziemiach Polski rodzaj konkurencyjnej do rzymskiej, rozległej jurysdykcji kościelnej. 

W moje ręce wpadła ciekawa książka, dośc logicznie wywodząca okoliczności początków chrześcijaństwa (wówczas jeszcze zwanego jako obrządek cyrylo-metodiański) w Polsce. 

Zmiana obrządków?

Otóż- jak na dziesiątkach stron dowodzi autor na podstawie źródeł z epoki i analizujących ją bardziej nam współczesnych historyków, w Polsce wraz z chrztem księcia Mieszka I wprowadzony został obrządek łaciński, podczas gdy równolegle funkcjonował o co najmniej 90 lat starszy obrządek słowiański (cyrylo-metodiański), raczej wprowadzony "mieczem" na tereny obecnej Polski około 874-875 roku. Stało się to wraz z najazdem Świętopełka I na Państwo Wiślan i przyłączeniem państwa Wiślan do Rzeszy Wielkomorawskiej.

Nad górną Wisłą powstało nowe słowiańskie państwo. Wymienia ich  w książce „Opis Niemiec”, kraj ich nazywa „Visleland” – Kraj Wiślan. [1] . "Jeszcze jeden dokument potwierdza fakt istnienia państwa Wiślan, jest nim „Chorografia”, czyli tak zwane anglosaskie uzupełnienie opisu świata sporządzone na podstawie relacji wikingów Othera i Wulfstana za czasów króla Alfreda Wielkiego (871-899). Tam też znajdujemy informację „na wschód od Moraw jest kraj Wisła (Wisle land)”. [1]

W „Żywocie św. Metodego”, napisanym przez jednego z uczniów tuż po roku 885, znalazł się następujący ustęp: „Pogansk knjaz, silen vel’ma, sedja v Yisle, rugasesja krstjanom i pakosti dejase. Poslav ze k nemu ręce: dobro ti sje krstiti, synu, voleju svojeju na swojej zemli, da ne plenem nudmi krscen budesi na cuzej zemli i pomjanesi mja, jeże i byst”.
W polskim tłumaczeniu wzmianka brzmi: „Potężny książę panujący we Wisłach, urągał” chrześcijanom i wyrządzał im krzywdy. Posławszy więc do niego wieść (Metody) rzecze: Dobrze byłoby, synu, abyś się dobrowolnie ochrzcił na swej ziemi, bo nie będziesz wzięty do niewoli i pod przymusem ochrzczony na cudzej ziemi. I wspomnisz mnie, co się też stało”.

Autor przeczesuje wczesne źródła w poszukiwaniu objawów kultu typowego dla tej wersji obrządku. I znajduje je. Na dowód kultu św. Gorazda, jednego z uczniów Cyryla i Metodego, natrafia na kalendarzu pochodzących z Wiślicy z II połowy XIV wieku. Święty ten nigdy nie był na liście świętych kościoła obrządku łacińskiego.

Dvornik utrzymuje iż wszystko wskazuje na to iż po 907 roku to w Małopolsce mieściło się główne centrum tego obrządku.  F.Dvornik, wybitny slawista czeskiego pochodzenia i zarazem ksiądz katolicki, w książce „Byzantine Missions Among the Slavs”, wydanej w New Jersey w 1970 r. wprost pisze, Że nie ulega wątpliwości, iż podczas najazdu Madziarów na Wielkie Morawy w 907 r. arcybiskup cyrylo-metodiański schronił się w Małopolsce i z niej kierował rozległa metropolią, która obejmowała prawie wszystkie ziemie słowiańskie." [1]

Aż do 955 roku zachodnia Małopolska była odcięta od kontaktu ze światem zachodnim z uwagi wojen na południu (najazdów madzierskich). Arcybiskup Gorazd i jego następcy musieli działać samodzielnie. Analizując opisy obrzędów, pisze że prawdopodobnie już pierwsi Piastowie byli wyznawcami cyrylo-metodyzmu i jej obrządku chrześcijaństwa.  "Kolejnych dowodem na obecność cyrylo-metodianizmu w Polsce był ślub Mieszka I z Dobrawą. Ślub chrześcijanki z poganinem w X w. były wielką hańbą dla chrześcijaństwa. Mieszko musiał być więc ochrzczony najpierw w obrządku słowiańskim, a następnie przejść na rzymski." [2]

Znajduje też sporo nieścisłości w annałach i pyta: "Jak to mogło się stać, że kiedy w 968 r. powstało w Poznaniu pierwsze biskupstwo polskie,o dwa lata wcześniej rezydował w Krakowie arcybiskup, mający jurysdykcją kościelną nad kilkoma biskupstwami w Polsce?" [1] Inny autor zauważa: "Znowu powołując się na chrześcijańskiego historyka, biskupa Thietmara, pierwszym biskupem Krakowa był Niemiec, Poppon. Z kolei w "Katalogu biskupów krakowskich", powstałym na początku XI w., zawarta jest informacja, że przed biskupem Popponem byli biskupi "Prohorus et Proculphus" – byli to biskupi najprawdopodobniej obrządku słowiańskiego.  " [3]

"Dwa katalogi biskupów krakowskich (Nr.4 i Nr.5) podają, że od Prohora do Lamberta żuli wszyscy hierarchowie byli arcybiskupami, natomiast trzy mniejsze katalogi, że tylko biskupami.
4. Rocznik Kapituły Krakowskiej podaje pod rokiem 1027: „Ypolytus archiepiscopus obiit, Bossuta successit”, a pod rokiem 1028: „Stefanus archiepiscopus obiit”."[1]

Biskup Theotmar już w roku 900 pisał do papieża, że cały wschód jest nawrócony i misjonarze nie mają co robić, mając na myśli także południowe tereny obecnej Polski. "

Przypomina słowiańską wersję chrześcijństwa w opactwie w Tyńcu, przypominając zapisy kronikarzy którzy wyjaśniają okoliczności założenia opactwa "podając pod rokiem 991, że z Wągier (Słowacji) przybyła liczna grupa zakonników, którzy przynieśli z sobą „prawdziwą wiarą”.[1]

"'W „Chronografie” niejakiego Samuela, diaka z Dubkowa, rękopisie z XV wieku, lecz opartym na wcześniejszym tekście1, po przytoczeniu faktu, że Cyryl, filozof, „wynalazłszy pismo słowiańskie zapisał je u Morawian, u Lachów i innych narodów, a potem na Rusi” wzmianka podaje, ze św. Wojciech „zniszczył prawdziwą wiarą i słowiańskie pismo odrzucił i zaprowadził pismo łacińskie, obrazy prawdziwej wiary popalił, biskupów i księży jednych pozabijał, drugich rozegnał i poszedł do Prus i tam został ubity, Wojciech, biskup łaciński”. ”  (...) Wzmianka podaje, że św. Wojciech „obrazy prawdziwej wiary” popalił. [1]

Wkrótce potem nastają czasy reakcji, przez autora odczytane jako walki wyznawców różnych wersji chrześcijaństwa. Przyzywa przykłady zwalczanych sekt w ówczesnej Europie (bogomilcy, albigensi) i każe traktować 

Kronikarz Gall pisze: „albowiem poddani podnieśli bunt przeciw panowaniu możnych i sami siebie uczynili panującymi. Ponadto także od wiary katolickiej odchyliwszy się (de fide catholica deviantes), czego bez płaczu nie można powiedzieć, przeciw biskupom i kapłanom Boże siedziby zagarnęli, a jednych z nich, którzy byli godni, zgładzili mieczem, a innych z nich ukamienowali. Długosz opisując podobne wypadki przedstawia, że spowodowali je „in fide vacillans in religione oberans”, a więc heretycy. [1]

Autor na wielu stronach analizuje dokumenty wojen domowych z lat 1030-1038 i dostrzega, że w żadnym dokumencie nie ma wyrażenia "idolatra" czy "paganorum". Historycy zaliczyli bitwą Kazimierza Odnowiciela z Masławem do „reakcji pogańskiej”. Tymczasem Gall opisując wydarzenie nadmienia, że po zwycięstwie nad wojskami Masława Kazimierz Odnowiciel przemawiając do swoich rycerzy, powiedział: „Pokonawszy tylu fałszywych chrześcijan (superatis tot falsis christicolicos), już bezpiecznie walczyć będziecie z poganami”. Z tych słów wynika, że ani Masław, ani jego rycerze nie byli poganami, jak Prusowie, którzy nadciągnęli z pomocą, lecz widząc klęskę wielkorządcy Mazowsza, pospiesznie wycofali się do swego kraju.[1]

Autor wyszukuje ciekawe opisy reakcji pogańskiej, ukazując ją w świetle mniej znanych jej opisów z tamtych czasów. Ukazywały one "a fide katholica deviuantes", którzy kościoły przejmowali, a nie burzyli, mimo że kulkt pogański nie odbywał się w świątyniach. Autor pyta, dlaczego przy rzekomym wporowadzaniu chrześcijaństwa (jak przedstawia to historiografia wierna tradycji katolickiej) nie natrafiono na żaden opór, tymczasem wybuchł on po 60 latach? 

"W kronikach średniowiecznych obrządek ten otrzymał wiele ujemnych nazw. Była to „cum paganismo polluta religio” – religia skażona bałwochwalstwem”; „falsi christiani” – fałszywi chrześcijanie; „a fide catholica deviantes” – odchyleni od wiary katolickiej; „prophanatio fidei christianae” -profanacja wiary chrześcijańskiej; „intolerabilia simul barbaros sclavorum pertaesa ritus” – nie do tolerowania i prawie barbarzyński obrządek słowiański itp."[1]

Autor zajduje opisy słowiańskiej biblioteki chrześcijańskiej w opactwie w Tyńcu, wówczas ośrodku tej formy obrządku. Aron, mnich kluniacki został powołany nowym arcybiskupem Krakowa w 1046 roku, i uznawany jest za tego który położył kres działalności słowiańskiego opactwa chrześcijańskiego. 

Odkrycia archeologiczne w Wiślicy pozwalają datować chrześcijaństwo w Polsce na okres po 879 roku. Włodzimierz Antoniewicz, profesor uniwersytetu Warszawskiego prowadząc prace poszukiwawcze w Wiślicy w roku 1954 natknął się na szczątki kościółka przedromańskiego. Co więcej, znaleziono w nim misę chrzecielną, znacznie starszą i stanowiącą wsparcie dla ściany budynku, a więc sugerowałoby to iż z braku dorosłych pogan w okolicy nie była już używana. Starsze budowle sakralne - ruiny katedry z X wieku- odkryto jeszcze w Przemyślu."Warto podkreślić także, że podobne zespoły monastyczne jak  na tutejszym Wzgórzu Zamkowym ( rotunda wraz z prostokątnym budynkiem ) odkryto także w innych miastach Polski takich jak: Kraków, Giecz, Wiślica, Ostrów Lednicki , Płock" - podaje witryna donosząca o przemyskim zabytku i jego historii."W Smogorzewie na Śląsku przed I wojną światową odkryto grób biskupa. Zmarły dostojnik niełacińskiego kościoła z X wieku miał dzierżyć ikonę w dłoniach. 

Za koniec niezależności tego ośrodka jurysdykcji chrześcijańskiej, konkurencyjnego wobec Rzymu i ówczesnego Konstantynopola, autor uważa zabójstwo krakowskiego biskupa Stanisława, wg niego działającego jako biskup obrządku innego niż łaciński, konkurencyjnego wobec ówczesnych struktur kościelnych w Polsce. "Kiedy Bolesław Śmiały rozkazał rycerzom w kościele na Skałce – jak podaje Długosz – aby się zucili na biskupa Stanisława, a oni się wzdrygali, wtedy krzyknął z pogardą: „Co, popa się boicie?”. Nazwa „pop” odnosiła się do księży słowiańskich, podczas gdy duchowni łacińscy byli „księżami”."

Najazd władcy Wielkich Moraw


Świętopełk I najechał na Państwo Wiślan w 874 lub 875 roku (różnice między źródłami) i przyłącył je do Rzeszy Wielkomorawskiej.

Biskup Theotmar w roku 900 pisał w roku 900 do papieżą, że cały wschód jest nawrócony i misjonarze nie mają co robić. 

Kolejnych dowodem na obecność cyrylo-metodianizmu w Polsce był ślub Mieszka I z Dobrawą. Ślub chrześcijanki z poganinem w X w. były wielką hańbą dla chrześcijaństwa. Mieszko musiał być więc ochrzczony najpierw w obrządku słowiańskim, a następnie przejść na rzymski.

Biskup Sawa


Jak już wcześniej wspomniano, Konstantyn VII Porfirogeneta zanotował, że przed najazdem Madziarów Morawianie uciekali do Bułgarii i Polski. Wśród nich byli zarówno dostojnicy państwowi, jak i kościelni. Po śmierci arcybiskupa Metodego jego miejsce miał zająć Gorazd. Według I. Dujčeva Gorazd ukrywał się później w Polsce, gdzie rezydował w Wiślicy, na co przytaczał jako dowody wspomnienia odnalezione w XIV wiecznym kalendarzu. Ponadto w legendzie macedońskiej “Uspenje Sv. Kyrilla”, spisanej w XV lub XVI wieku, jest wymieniony Sawa, uczeń braci sołuńskich, jako biskup Lachów.[7]

^ F. Dvornik, “Les Legendes de Constantin et de Methode vues de Byzance”, 1933.
Fragment Żywotu św. Metodego, rękopis Soboru Uspieńskiego z XII w., dotyczący "Księcia pogańskiego, bardzo silnego, siedzącego ... v-Vislě" (w najstarszych odpisach choć uważanych za "gorsze"[5] - wersja v-Vislěch/)

W takich to warunkach geopolitycznych zdarzył się fakt, opisany w Żywotach św. Metodego, który przywołał Wiślan na karty historii.

„Książę pogański, silny bardzo, siedzący na Wiśle, urągał wiele chrześcijanom i krzywdy im wyrządzał, Posławszy zaś do niego (kazał mu) powiedzieć [Metody]: „Dobrze (będzie) dla ciebie, synu, ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony na ziemi cudzej; i będziesz mnie wspominał”. Tak się też stało.” (tł. T. Lehr-Spławiński)- spisane ok. 885 r.

 "Jak uważają niektórzy badacze z  tym obiektem można byłoby łączyć rezydencję powołanego w IX wieku biskupa misyjnego (episcopum). Podstawą to tego twierdzenia jest przeprowadzona w IX wieku przez papieża Jana IX (898-900) akcja mająca na celu przywrócenie wyższej hierarchii kościelnej na terenie Moraw oraz wynikająca z niej działalność legatów papieskich - arcybiskupa Jana oraz biskupów Daniela i Benedykta . Wówczas to, realizując polecenie papieża,  wyświęcili oni arcybiskupa i trzech sufraganów. Wedle tych badaczy mieli oni powołać  arcybiskupa w Starym Mieście , a biskupów w Nitrze, Krakowie i Przemyślu. Nie są niestety znane imiona tych hierarchów. Przypuszcza się , że arcybiskupem w Starym Mieście został wówczas następca Metodego - Gorazd. Natomiast pewną przesłanką do określenia osoby biskupa mogącego rezydować wtedy w Przemyślu , jest pochodzący z XV wieku rękopis , który podaje , że jeden z uczniów Metodego - Sawa,  był biskupem Lachów, a jak wiadomo najstarszą  i najbardziej znaczącą pod względem administracyjno-militarnym i religijnym miejscowością  na tym terenie był właśnie Przemyśl.

opr.

af na podst. wikipedia oraz


[1]http://prawoslawnypartyzant.wordpress.com/multimedia/ksiazki/po-polsku/frank-kmietowicz%E2%80%93%E2%80%9Ekiedy-krakow-byl-trzecim-rzymem%E2%80%9D/

[2] http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyrylo-metodianizm
[3] http://ryuuk.salon24.pl/266905,jak-ksiaze-mieszko-wiare-pomylil